Szlaki kajakowe: Bzura z okolic Soboty do Łowicza

Patrząc na mapę wydaje się, że Bzura przed Łowiczem to bardzo nudna rzeka – jest bowiem przed tym miastem wyprostowana, nie ma zakrętów. Tymbardziej nas zdziwiło, że w Łowiczu działają aż dwie wypożyczalnie kajaków. Postanowiliśmy więc sprawdzić Bzurę na nieco ponad 20-kilometrowym odcinku z Woli Kałkowej do Łowicza.

Kajaki na Bzurze

Wola Kałkowa. Nikt tu na Bzurę nie startuje, wszyscy wybierają Sobotę. Jak dla nas z Soboty jest trochę mało kilometrów, więc ryzykujemy Wolę Kałkową. Dojazd polną drogą i wątły mostek. Rzeka w tym miejscu ma kilka metrów szerokości, płynie w rowie zarośniętym wierzbami. Nurt wolny. Do Soboty większych atrakcji nie ma, choć nie jest tak źle, jak na mapie. Po prostu płynąc nie czuje się aż tak bardzo tego wyprostowanego koryta. Od czasów regulacji rzeka zaczęła bowiem trochę meandrować.

W Sobocie można zobaczyć wspaniały kościół gotycko-renesansowy z manierystycznymi nagrobkami, a także podniszczony pałacyk z XIX w. Za pałacykiem jest rozmyte spiętrzenie, które lepiej obnieść, ale bardzo wprawni mogą przepłynąć. I tak raczej ugrząźniemy na betonowym spadzie spiętrzenia (ma ono około 1 m wysokości). Zaraz za nim niewielka plaża i ujście bardzo ciekawej i zasobnej w wodę Mrogi. Za tym wszystkim rozpoczyna się ładny dziki odcinek Bzury, nieuregulowany, z licznymi gałęziami i trawami w nurcie, które trzeba omijać. Tak jest do Urzecza. Tu znajduje się ładna łąka po lewej, niestety z niemiłym gospodarzem, lepiej się tu nie zatrzymywać.

Za Urzeczem rzeka niby znów wyprostowana, ale jednak trochę kręci. Jest na tym odcinku całkiem szybka i co jakiś czas trafiają się głazy w nurcie – także zupełnie nudno nie jest. W Wierznowicach do Bzury wpada bardzo mała rzeczka Igla, w pobliżu ujścia której jest niewielka przystań. Duża atrakcja czeka nas przy moście: to Młyn Strugienicki – wielki XIX-wieczny ceglany budynek, który jeszcze do niedawna funkcjonował. Warto go obejrzeć.

Młyn Strugienicki

Na wysokości Maurzyc Bzura trochę kręci. Przed ujściem Słudwi jest niebezpieczny wysoki słabo oznakowany próg. Trzeba wyciągnąć kajaki na brzeg i ciągnąć po piaszczystej drodze ok. 30-40 metrów. Ciekawy sport. Zaraz za progiem z lewej wpada wyjątkowo brudna rzeka Słudwia, której brązowy kolor początkowo nie miesza się z wodą Bzury. Nieco ponad kilometr dalej z prawej strony wpada Bobrówka. Ten odcinek Bzury jest najmniej ciekawy, szeroki, i bywa także płytki, jeśli płyniemy go w środku lata. Lepiej przyjechać tu na wiosnę.

Odcinek oceniamy na: trudność ZWB, uciążliwość U2, malowniczość *.

Więcej informacji na temat Bzury i położonych nad nią zabytków:

Kajakiem w okolicach Warszawy
Zapomniane miejsca Łódzkie
Zapomniane miejsca Łódzkie

Related Posts