Długa, bardzo widokowa trasa długimi widokowymi grzbietami w okolicy Piwnicznej-Zdroju. Dość duże podejścia, ale tego, co wejdziemy, już nie tracimy. Można skrócić proponowaną wycieczkę przez podjazd do Kosarzysk komunikacją publiczną lub taksówką na Obidzę i zejść przez Eliaszówkę lub Wielkiego Rogacza do Piwnicznej – wówczas robimy około połowę trasy.
Trasa okrężna
23 km
ok. 980 m podejść
33 GOT
6 h
Znaki żółte, czerwone, niebieskie i zielone piesze
0 km Piwniczna-Zdrój, rynek, 390 m
Z rynku w Piwnicznej wybieramy szlak żółty, który króciutko prowadzi główną drogą nr 87 w stronę granicy i Muszyny, by po chwili skręcić w bardzo cichą uliczkę Partyzantów. Pnie się ona dość stromo pod górę. Po kilkuset metrach asfalt zastępuje malowniczy granitowy bruk (zapewne przedwojenny). Po ok. 600 metrach małe wypłaszczenie wśród pól: stąd są już ładne widoki na dolinę Popradu oraz Pasmo Jaworzyny Krynickiej z dominującym nad Piwniczną Kicarzem (704 m) – małym, ale postawnym szczytem położonym nad samym Popradem.
1,5 km przysiółek, kapliczka (520 m, 25 min)
Z prawej dochodzi droga, przy skrzyżowaniu dróg mało urodziwa kapliczka.
2,2 km przysiółek Bziniaki (570 m, 35 min)
Malowniczy, całkiem spory przysiółek. Szlak narciarski, który prowadzi tym samym grzbietem, odbija do przysiółka Łazarkówka, by na Szerszeniówce wrócić na grzbiet (jest to trasa alternatywna, jeśli nie chcemy wchodzić drogą). Żółty szlak pieszy prowadzi drogą stromo pod górę, pod koniec w przyjemnym lesie. Po drodze przysiółek Jeziory, w którym jest ładnie położona drewniana Chata pod Groniem (noclegi).
3,2 km Szerszeniówka (730 m, 55 min)
Na grzbiet wraca szlak narciarski. Stąd już znacznie bardziej płasko, droga z płyt powoli zamienia się w drogę leśną.
3,7 km Cichoniówka (770 m, 1:05 h)
Bardzo ładna przełączka, poniżej przysiółek. Na przełączce jest świetny widok na Góry Lubowelskie. Krzyż w miejscu śmierci partyzanta AK w 1944 r.
4,2 km Jackowa Pościel (780 m, 1:10 h)
Piękna hala z widokami na drugi grzbiet Niemcowej. 100 m poniżej drogą w głąb doliny symboliczny cmentarz osób związanych z PTTK w Nowym Sączu, inspirowany cmentarzem pod Osterwą w Tatrach (warto podejść). W pobliżu rozejścia na grzbiecie niewybitny wierzchołek Kamiennego Wierchu (791 m). Następna część podejścia jest dużo bardziej atrakcyjna: podchodzimy często halami z niesamowitymi jagodzinami, są wspaniałe widoki na dolinę Popradu i Pasmo Jaworzyny Krynickiej.
4,4 km skrzyżowanie szlaków (800 m, 1:15 h)
Z dołu dochodzi niebieski szlak gminny z Kosarzysk.
4,9 km kapliczka (860 m, 1:25 h)
Niezwykle malowniczo położona stara kapliczka – wspaniały punkt widokowy.
Na następnym odcinku uwaga na znakowanie szlaków: w pewnym momencie szlak żółty dość nagle skręca z drogi w lewo i ścieżką wchodzi na szczyt Niemcowej (droga prowadzi w to samo miejsce, więc ewentualna pomyłka nie jest problemem).
5,8 km Niemcowa, skrzyżowanie szlaków (Złotułki, Trześniowy Groń, 980 m, 1:40 h)
Niezwykle urokliwe miejsce: łysy szczyt z pięknymi widokami na Pasmo Jaworzyny Krynickiej, Góry Lubowelskie, Lewockie, a także Czerchowskie. Koniec żółtego szlaku, dalej podążamy czerwonym Głównym Szlakiem Beskidzkim. Wspaniałe miejsce na jagody.
Czerwony szlak na początku schodzi w dół. Po ok. 300 m mała hala Kramarka, z której odbija zielony szlak gminny. Mało kto o tym wie, bo szlak nie jest oznakowany na długich odcinkach (trudno na niego trafić z grzbietu). Następnie ładnym bukowym lasem podążamy przez Międzyradziejówki (1037 m) – bardzo przyjemny spacer. Przerzedzanie się lasu i nastromienie świadczy o tym, że zbliżamy się do Wielkiego Rogacza. Spomiędzy drzew po prawej widać Radziejową.
8,7 km Międzyrogacze, skrzyżowanie szlaków (Przełęcz Obrazek, 1135 m, 2:30 h)
Mała przełączka między Małym a Wielkim Rogaczem. Warto stąd podejść nieznakowaną ścieżką (jest tylko drogowskaz) na sam wierzchołek Wielkiego Rogacza, z którego jest kapitalny widok na wschód i południowy wschód. Trzeba się spieszyć, gdyż niebawem zarośnie.
Od skrzyżowania wybieramy niebieski szlak na Obidzę. Od teraz na trasie jest wyraźnie więcej turystów, a i ścieżka, czy raczej droga, jest bardzo wydeptana. Wchodzimy na zbocze (ale nie na szczyt) Małego Rogacza (1162 m), który jest najwyższym punktem opisywanej trasy. Z zejścia świetny widok na Tatry (dobrze widoczne zwłaszcza jesienią i zimą). Przez odradzający się, ale ciągle niedający cienia las schodzimy na Przełęcz Obidza. Uwaga: przy samym skrzyżowaniu z czerwonym szlakiem szlak niebieski trochę kręci.
10,3 km skrzyżowanie szlaków (960 m, 2:50 h)
Z prawej z Jaworek dochodzi szlak czerwony. Jeszcze kawałek w dół i osiągamy Przełęcz Obidza (930 m), następnie łąkami przez płaski teren dochodzimy do parkingu na Przełęczy Gromadzkiej.
11,6 km Przełęcz Gromadzka, przysiółek Obidza, skrzyżowanie szlaków (920 m, 3:05 h)
Parking, poniżej Chata Wątorówka i Bacówka na Obidzy (możliwość zjedzenia obiadu – najlepiej wcześniej sprawdzić w internecie). Wbrew powszechnej opinii nie jest to znacząca przełęcz, gdyż tą jest bezimienna przełęcz o wys. ok. 890 m znajdująca się na Słowacji między Okrúhlą a tzw. Przełęczą Gromadzką właśnie. Trudno wobec tego mówić w ogóle o jakiejś przełęczy w miejscu Przełęczy Gromadzkiej.
Niezależnie od tego wybieramy z niej zielony szlak w kierunku Eliaszówki. W tym miejscu opuszczamy Pasmo Radziejowej i wchodzimy w Góry Lubowelskie. Podejście jest małe, bo około 100–110 metrów, ale za to rozciągnięte na ponad 3 km. Po drodze przechodzimy przez niewielki strumień (granica w tym miejscu nie prowadzi kawałek grzbietem), następnie mijamy źródełko (możliwość nabrania wody) i przysiółek Niedzwiedza. Kawałek za nim miejsce po dawnym wyciągu narciarskim z czasów PRL, zbudowanym dla popularyzacji Suchej Doliny (wychodził z okolic obecnego SKI Hotelu). Widok na grzbiet Rogacza i Niemcowej, a więc trasę naszej wcześniejszej wędrówki. Przed samym szczytem Eliaszówki drogowskazy na słowacki Žvir.
14,7 km Eliaszówka (1023 m, 3:50 h)
Najwyższy szczyt L’ubovnianskiej vrchoviny (Gór Lubowelskich), uznawanej obecnie za jedno z pasm Beskidu Sądeckiego. Sam wierzchołek jest zalesiony, ale na szczęście niedawno zbudowano na nim drewnianą wieżę widokową. Warto na nią wejść, aby zobaczyć widok na Radziejową, Małe Pieniny, Pieniny Właściwe, Tatry, dolinę Popradu, Pasmo Jaworzyny Krynickiej, Magurę Spiską, Góry Lubowelskie i Czerchowskie. Obok wieży wiaty, stoły i ławki. Ze szczytu odbija żółty szlak na Słowację. My natomiast podążamy dalej szlakiem zielonym, który błotnistą drogą sprowadza długim ramieniem w stronę Piwnicznej.
16,7 km skrzyżowanie szlaków (870 m, 4:20 h)
W lewo odbicie do Chatki na Magórach (noclegi, jazda konna). Kilkadziesiąt metrów dalej w lewo odbija niebieski szlak gminny prowadzący do Kosarzysk. Za nim niewielkie podejście na szczyt z polaną, a kilkaset metrów dalej strome zejście po drewnianych schodach. Idąc przez coraz niższe wierzchołki, dochodzimy do przysiółka Piwowarówka, gdzie szlak odbija od granicy.
19,3 km Piwowarówka, kaplica (670 m, 5 h)
Na grzbiecie całkiem spory przysiółek z pięknymi widokami. W jednym z gospodarstw agroturystyka. Przy drodze kamienna kaplica z 1908 r., zbudowana przez Stanisława i Wiktora Piwowarów. Następnie schodzimy drogą do przysiółka Bucznik, gdzie na niewielkim wierzchołku jest drewniana wieża widokowa (jeśli jeszcze nie mamy dosyć widoków na dolinę Popradu, to możemy na nią wejść). Stąd rozpoczyna się strome zejście: najpierw drogą, potem malowniczą łąką, a na koniec ścieżką przy ogródkach działkowych. Uwaga na nagłe skręty szlaku, który jest jednak dobrze oznakowany. Wychodzimy na ulicę Szczawnicką w Piwnicznej-Zdroju, skąd już blisko do rynku.
21,5 km Piwniczna-Zdrój, ul. Węgierska (370 m, 5:40 h)
Po prawej stronie przy ulicy Jana Daszyńskiego najpierw źródełko, a następnie pomnik upamiętniający Bitwę pod Grunwaldem. Do rynku można dojść albo ul. Daszyńskiego (najkrócej), albo przez część miasta o nazwie Równia – wzdłuż torów kolejowych i przed stacją podejść do góry obok kościoła na rynek (bardziej malownicza trasa).
23 km Piwniczna-Zdrój, rynek (390 m, 6 h)