Tłumacząc znaczenie niemieckiego słowa „blokhauz”, otrzymalibyśmy polskie słowa „blokujący dom”. Nazwa tą określono obiekt będący skrzyżowaniem schronu z wieżą wyposażoną w szeregi rozszerzających się strzelnic, niczym w zamkach gotyckich.
Pod koniec XIX wieku Niemcy zabezpieczali pod kątem obronnym ważną dla nich strategicznie trasę kolejową. Biegła ona z Malborka przez Jabłonowo Pomorskie, Iławę, Samborowo, Ostródę, Tomaryny, Łęgajny, Barczewo, Czerwonkę, Sątopy-Samulewo, Głowbity, Korsze, Drogosze, Gierdwę (Żelaznodarożnyj) do Wystruci (Czerniachowsk). W każdej z wymienionych miejscowości znajdowały się większe lub mniejsze blokhauzy strzegące wiaduktów lub przynajmniej posterunki wojskowe. Do naszych czasów na tej trasie zachowały się podwójne wieżowe blokhauzy w Tomarynach i Samborowie. Obiekt parterowy znajdujący się pomiędzy Drogoszami i Parysem, przy moście nad rzeką Guber, zniszczyli kilka lat temu miejscowi zbieracze złomu. Po przeciwnej stronie mostu widać jeszcze ślady po pomoście i budce wartowniczej. Do tego miejsca dojdziemy trasą kolejową od stacji w Drogoszach. Część trasy można przejechać samochodem, trzymając się lewej strony torów. Po kilku innych obiektach na tej trasie nie ma już śladu, zostały rozebrane przed wojną lub tuż po niej. Więcej szczęścia miały blokhauzy na bocznych liniach kolejowych dochodzących do głównej magistrali z Giżycka, Mikołajek i Rucianego-Nidy.
W Giżycku nad Kanałem Łuczańskim pod mostem kolejowym, od strony wschodniej, zachował się nieduży obiekt zwany fachowo reditą. Obecnie jest zaadaptowany na knajpkę i obudowany szkłem (N 54 02’ 02,14” E 21 45’ 45,30”).
W oryginalnym stanie zachowały się trzy blokhauzy w Rucianym-Nidzie. Każdy pilnuje mostu przerzuconego nad wodą. Najwyżej położony przy wiadukcie nad Kanałem Nidzkim ma trzy piętra (wliczając obronny dach). Jego górę zwieńczają blanki niczym w starej zamkowej wieży. Większe strzelnice wykonane na piętrze zdradzają, że były w nich umieszczone ciężkie karabiny typu Maxim. Obiekt ten posiada również dwa piętra poniżej poziomu gruntu, które przeznaczone były na cele magazynowo-socjalne. W czasie walki korzystano z prowizorycznej latryny wykonanej przy jego wejściu, w przedsionku. Dojście do drzwi wejściowych zabezpieczał płot fortyfikacyjny z furtką.
Podobny schron, ale o jedno piętro niższy, znajduje się przy moście drogowym. Na marginesie warto dodać, że most dawniej był dodatkowo zabezpieczany szlabanami. Dziś podpórkę po takiej zaporze znajdziemy przeniesioną na trawnik pobliskiej stacji benzynowej.
Podobny do poprzedniego blokhauz znajduje się przy kolejnym moście drogowym,
a zarazem śluzie Guziance. Obiekty te nigdy nie były wykorzystywane bojowo.
Przy okazji warto wspomnieć, że zachował się jeszcze jeden podobny blokhauz w Sasku Wielkim. Niedaleko od ujścia rzeki Sawicy z Jeziora Sasek Mały. Niestety można go zobaczyć tylko z daleka, ponieważ znajduje się na terenie prywatnym. Po remoncie i zadaszeniu balkonu stropowego służy za składzik (N 53 30’ 24,93” E 20 54’ 21,58”).
Ruciane-Nida leży pomiędzy Szczytnem, Piszem a Mikołajkami na północy. Najwyższy opisywany blokhauz znajduje się po prawej stronie torów kolejowych nad Kanałem Nidzkim (N 53 38’ 44,25” E 21 34’ 03’56”), drugi pomiędzy mostem drogowym na ul. Dworcowej i wiaduktem kolejowym (N 53 38’ 45,46” E 21 34’ 06,03”) i trzeci przy śluzie na ul. Guzianka (N 53 39’42,16” E 21 34’ 04,26”).
Tomasz Sowiński
Więcej podobnych miejsc znajdziesz w przewodniku Zapomniane miejsca Warmińsko-mazurskie, część wschodnia